Przenosiny SP 7. Urzędnicy nie chcą rozmawiać
Piotr Burda
2008-11-13, ostatnia aktualizacja 2008-11-13 19:22
Nie będzie głosowania nad przeniesieniem kieleckiej SP nr 7. Autorzy pomysłu nie chcą rozmawiać o tym z radnymi, nauczycielami i rodzicami.
ZOBACZ TAKŻE
- Latając wysoko i nisko - komentarz Piotra Burdy (13-11-08, 19:22)
- Radni sprawdzą przenosiny szkoły (11-11-08, 22:00)
- Los SP 7: kurator nie mówi "nie", ale ostrzega (29-10-08, 19:53)
- Kuratorium zaopiniuje przenosiny SP 7 (25-10-08, 01:00)
- Przeprowadzka SP nr 7 za rok (09-06-08, 23:00)
- Los SP nr 7 przesądzony. Będzie przeniesiona (08-05-08, 21:00)
- Skomplikowany plan miasta dla uczniów SP nr 7 (28-04-08, 23:00)
SERWISY
Komisja edukacji i kultury kieleckiej rady miejskiej miała w czwartek burzliwy przebieg. Radni odwiedzili SP nr 7 przy ul. Szkolnej i Gimnazjum nr 1 przy ul. Zimnej. Spotkali się, aby poznać zasady, na jakich podstawówka zostanie przeniesiona na ul. Zimną. Zaplanowano też debatę z rodzicami uczniów obu szkół. W przyszły czwartek ma odbyć się bowiem głosowanie w tej sprawie. Doszło do niecodziennej sytuacji.
W posiedzeniu komisji oraz debacie nie uczestniczył żaden przedstawiciel ratusza. Wiceprezydent Andrzej Sygut już wcześniej zapowiedział, że nie będzie w nich uczestniczył, twierdząc, że wszystko już w tej sprawie wyjaśnił. Najbardziej zaskakująca była jednak nieobecność urzędników. - Pierwszy raz mamy do czynienia z takim lekceważeniem radnych i rodziców. Delikatnie mówiąc, to nieeleganckie - mówił Adam Jaskóła, radny SLD. - Na innych komisjach taka sytuacja jest nie do pomyślenia - podkreślała radna Regina Zapała z Porozumienia Samorządowego. - Przeniesienie uczniów to nie przesadzanie ziemniaków. Mamy mnóstwo pytań, na które nie ma kto odpowiadać. Dyskusja jest bezprzedmiotowa - twierdził Jacek Wołowiec (PO). Jarosław Machnicki, przewodniczący komisji, zapewniał, że do ostatnich minut próbował namówić Syguta i Mieczysława Tomalę, dyrektora wydziału edukacji i ochrony zdrowia, aby przyjechali na ul. Zimną. - Niestety, nie udało się - ogłosił. W tej sytuacji Zbigniew Piątek, radny PiS-u, zaproponował, aby komisja zwróciła się o zdjęcie z najbliższej sesji głosowania nad zmianą siedziby SP nr 7. Radni jednogłośnie przyjęli jego wniosek. Przenosiny mają być głosowane 18 grudnia.
Zamiast urzędników na pytania radnych odpowiadała Elżbieta Biesiada, dyrektorka Gimnazjum nr 1. Okazało się, że szkole na remont potrzebne są 3 mln zł, podczas gdy w przyszłorocznym budżecie na ten cel przeznaczono o połowę mniej. Tak samo jest w SP nr 7 - ta wystąpiła o 5 mln zł na remont (ma tam się przenieść Zespół Szkół Specjalnych z ul. Urzędniczej), a zarezerwowano 2,5 mln zł. Z obliczeń nauczycieli wynika, że po przeprowadzce lekcje przy ul. Zimnej trwać będą do godz. 18.20, a część zajęć z wf. może być na korytarzach. - O zajęciach pozalekcyjnych możemy zapomnieć - mówili rozżaleni rodzice.
W rolę nieobecnych urzędników ratusza wcielił się wicekurator Lucjan Pietrzczyk, próbując tłumaczyć ich decyzje.
W posiedzeniu komisji oraz debacie nie uczestniczył żaden przedstawiciel ratusza. Wiceprezydent Andrzej Sygut już wcześniej zapowiedział, że nie będzie w nich uczestniczył, twierdząc, że wszystko już w tej sprawie wyjaśnił. Najbardziej zaskakująca była jednak nieobecność urzędników. - Pierwszy raz mamy do czynienia z takim lekceważeniem radnych i rodziców. Delikatnie mówiąc, to nieeleganckie - mówił Adam Jaskóła, radny SLD. - Na innych komisjach taka sytuacja jest nie do pomyślenia - podkreślała radna Regina Zapała z Porozumienia Samorządowego. - Przeniesienie uczniów to nie przesadzanie ziemniaków. Mamy mnóstwo pytań, na które nie ma kto odpowiadać. Dyskusja jest bezprzedmiotowa - twierdził Jacek Wołowiec (PO). Jarosław Machnicki, przewodniczący komisji, zapewniał, że do ostatnich minut próbował namówić Syguta i Mieczysława Tomalę, dyrektora wydziału edukacji i ochrony zdrowia, aby przyjechali na ul. Zimną. - Niestety, nie udało się - ogłosił. W tej sytuacji Zbigniew Piątek, radny PiS-u, zaproponował, aby komisja zwróciła się o zdjęcie z najbliższej sesji głosowania nad zmianą siedziby SP nr 7. Radni jednogłośnie przyjęli jego wniosek. Przenosiny mają być głosowane 18 grudnia.
W rolę nieobecnych urzędników ratusza wcielił się wicekurator Lucjan Pietrzczyk, próbując tłumaczyć ich decyzje.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Przeczytaj 13 komentarzy na Forum
- Przenosiny SP 7. Urzędnicy nie chcą rozmawiać jasio.4 14.11.08, 07:32
Uważam, że mają rację ci, którzy chcą zakończenia dyskusji i przejścia dodziałania. Ciągłe dyskusje nie pozwalają na przeprowadzanie nawet najmniejszejreformy. Niekończące się dyskusje też »
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen